W ostatnim tygodniu września graliśmy w turnieju Maćka Olszewskiego, u siebie w Starogardzie. A tak naprawdę u rywali za miedzy. Podjęliśmy wyzwanie, gramy w kategorii kadetów z chłopakami o dwa lata starszymi. Dzień zaczął się niezbyt dobrze przegrywamy 1:2 z Darłowem. Zagraliśmy zbyt bojaźliwie, niepewnie, strasznie przestraszeni.
Drugi mecz z silnym Lęborkiem wygląda zupełnie inaczej, chociaż są jeszcze przestoje. Wygrywamy po niezłej walce 2:1.Pozostałe dwa mecze to popisy chłopców z Seta,3:0 z Jurandem i SKSem. Kończymy Memoriał Maćka Olszewskiego na II miejscu. W finale przegrywamy z Lęborkiem 2:0. Chłopaki zagrali dobre zawody, gra mogła się podobać. Byliśmy bardzo blisko od sprawienia dużej niespodzianki, wygrania w wyższej kategorii. Dla nas najważniejsze jest dużo grać i nie z rówieśnikami tylko starszymi chłopcami.
Na tym turnieju gra w kategorii młodzika nie miała żadnego sensu, jesteśmy zupełnie w innym miejscu.